Ten długi weekend spędziłam u babci (głównie spotykałam się z koleżankami).
Było super! Niby to aż trzy dni, ale przeleciały bardzo szybko.
Może dlatego, że miło spędziłam ten czas :)
W pierwszym dniu (sobota) poszłam z Julą na miasto, tak się przejść, ale skończyło się na zakupie nowych zakreślaczy w strzykawkach xD (mają kształt strzykawek). Potem poszłyśmy do kawiarni, na goferki ^.^ I ok. godziny 14:00 na belgijskie frytki :)
Po powrocie do domu poszłyśmy po Martynę i poszłyśmy do Julki :)
Na drugi dzień musiałam jechać na cmentarze, ponieważ nie byłam we Wszystkich Świętych.
Jednak nie mogło się obejść bez spotkania z Martyną i Julą :D
Wyciągnęłyśmy ze strychu moje gry i grałyśmy, aż do obiadu. Najbardziej spodobały nam się bierki, potem poupychałyśmy mi je do koczka ;D Wyglądało naprawdę fajnie!
Po obiedzie oglądałyśmy filmy, a raczej śmiałyśmy się i wygłupiałyśmy. ;3
Dziś, w ostatni dzień mogła się spotkać tylko Martyna, więc poszłyśmy do niej. Rozwaliłyśmy piłkę do tenisa i wsypałyśmy do niej papierki i zrobiłyśmy z tego taką buzię xD
Grałyśmy w Minecraft'a, warcaby a potem Marti zrobiła mi charms'a do mojej bransoletki ^^
Zaliczam ten weekend do udanych ;3
Pozdrawiam, Werka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Będzie miło jak skomentujesz :)
Jeśli masz pomysł na kolejny post, pisz!