wtorek, 28 stycznia 2014

Muzyczne ,,KITY"-Natasza Urbańska-Rolowanie

UWAGA!
Przed obejrzeniem klipu skonsultuj się z lekarzem, lub dilerem, gdyż teledysk niewłaściwie odebrany może zagrażać twojemu życiu lub zdrowiu =D


No, to macie jeden z ,,hitów".
Zrozumieliście coś z bełkotu Nataszy?
Tak...Ja też nie, więc dla ułatwienia Wam zrozumienia tego ,,tekstu z głębokim przekazem" wklejam wam tekst:

Wielki mi big deal
After czy before
Podniósł mi się flow
Face demolation* [przekręcone słowo demolition?]

Weź mnie na dancefloor
Zrobię ci hardcore
Tamten to asshole
Zero temptation

Mam lajki na fejsie
W realu gubię się
Jestem królową z bajki
Grandmatka [?] truje mnie

Dziary że ho ho
Oldschoolowy Joe
O co come on, no
Nie rób tragetion* [przekręcony, slangowy odpowiednik słowa tragedy?]

Chcę zresetować się
Chcę eksajtować się* [od excite: ekscytować]
Jestem królową z bajki
Grandmatka [?] truje mnie

Rolowanie blanta na backstage’u
Jakaś soda jakiś juice

Come on

W realu gubię się
Jestem królową z bajki
Grandmatka [?] truje mnie


Zastanawiam się, dlaczego co drugie słowo w tekście jest po anielsku...
No i czym jest ta ,,grandmatka"? 

No, to na tyle, ogólnie nie wiem czemu miał służyć utwór jak i jego teledysk, zdania są podzielone.
Osobiście myślę, że może Natasza myślała, że imitując ten młodzieżowy polsko-angielski slang chciała się odmłodzić?
Tego nie wie nikt...




piątek, 17 stycznia 2014

Luźny post na temat tego, jak to jest.

Jak to jest?
Aaa...ale wy nie wiecie jeszcze, o czym będzie tym post, no, a więc o tym co się dzieje teraz w tej chwili.
Będę musiała się troche rozwinąć, no, ale, trudno...;)

Może zacznijmy od tego, że jestem nie wierząca, ale szanuje tych, co wierzą, bo zazwyczaj oni też to akceptują, no bo przecież w życiu codziennym raczej nikomu nie przeszkadza, że rozmawia z osobą nie chodzącą do kościoła.
No, ale niektórzy tacy nie są i dyskryminują takie osoby jak ja.
Chyba największym problemem, jest każdemu z osobna w szkole tłumaczenie, dlaczego tak, a nie inaczej, no bo raczej w klasie zauważane jest to, że jednak na tej jednej  lekcji dwa razy w tygodniu mnie nie ma.
Co ja wtedy robie?
W poprzedniej szkole nauczyciel pozwalał mi zostawać na tej lekcji i nie było żadnych przeciwskazań, że jestem taka, a nie inna, no bo przecież w połowie nie była to moja decyzja, tylko rodziców.
No, a więc siedziałam na tych lekcjach, jak normalny biorący w nich udział uczeń. Czesem pisałam coś na tablicy, jakieś notatki, jakieś tabelki. Nauczyciel mnie lubiał, w ogóle w klasie panowała luźna atmosfera, wszyscy często sie śmiali, był luz.

Ale zmieniłam szkołę, a tata nie napisał mi nic, żadnej karteczki czy chodzę czy nie, więc na pierwszą lekcję religii poszłam idając że jest wszystko spoko, no, ale przyszedł czas na modlitwę,  wtedy poległam. Pani zapytała się czemu się nie modlę, czy nie uczyli mnie i takie tam.
No i widać było, że się zdenerwowałam, i postanowiłam nie brnąć w to dalej, więc przyznałam się, że nie wierzę.
Widać wtedy było, że pani nie była zadowolona.
Powiedziała mi, żebym wyszła i poszła do biblioteki, próbowałam różnych wymówek, no, ale nic.

Chodziłam do tej biblioteki raz, drugi, trzeci, no ale ile można! Nudno tam jest i nie ma co robić. Więc pytałam się pani czy mogę zostać, ale ona zawsze chamsko odpowiadała, że nie ma mowy. Dziś powiedziała mi ,,Do widzenia" jak zobaczyła mnie na korytarzu.
To się nazywa dyskryminacja.
Co, z tego, że nie wierzę?! Jestem z tego powodu gorsza, czy jak?! Rozumiem, że nie mogę uczęszczać w lekcji, no, ale chamskim i poirytowanym głosem to ta baba nic nie zdziała. :/

No i tak o to w ten sposób pisząc minęło już 20 minut lekcji (religii oczywiście).  :D

A post pewnie dopiero sie doda jek będę miała wifi. :)

wtorek, 14 stycznia 2014

Muzyczne "hity" władjące internetem, jak i życiem codziennym ;)

Ostatnio w sieci pojawia się wiele nowych utworów polskich oraz zagranicznych autorów.
Ich teledyski zazwyczaj mają dużo łapek w górę, lub właśnie odwrotnie.. no i tym nabijają sobie wyświetlenia.

Podstawowe typy owych "hitów":
1.Wpadający w ucho, łatwy tekst z fajnym teledyskiem.
2.Denny tekst, psychiczny teledysk.
3. Wszystko jest beznadziejne, i tekst i teledysk.

Hmm...jak to sie dzieje, że takie utwory jak z podpunktu trzeciego mają dużo wyświetleń?
Utwór jest denny więc, że tak powiem przyciąga widzów, którzy są głodni takiego typu rozrywki, właśnie ta część społeczeństwa "poleca" utwór znajmomym, a oni wysyłają go dalej, no i tworzy się takie tzw. błędne koło.
No, a oczywiście każda osoba, króra wejdzie w owy przesłany link, nabija jedno wyświetlenie.

Zazwyczaj (aczykolwiek nie zawsze) te "hity" są po prostu beznadziejne.

Następne kilka postów będzie właśnie związane z tym właśnie tematem ;) (wciele się w krytyka.xD), będę wam podsyłać utwory no i pisać co o nich sądzę ;3

Teraz pewnie się zastanawiasz dlaczego poruszam ten temat.
Z nudów?
Owszem, ale chciałabym także zmniejszyć internetową głupotę ;) wiadomo nie całkowicie, bo też mam polewke z takich utworów, no, ale nie które z nich są naprawdę beznadziejne :/
Tak, tak, będą to jedne z tych "mądrzejszych" postów xD

Urodziny Nikoli :3

Ostatnio byłam na urodzinach Nikoli ;)
Jej, bawiłyśmy się świetnie :3
Najpierw tańczyłyśmy z balonami, może brzmieć dziwnie, ale było fajnie no i się uśmiałyśmy ;)
Po jakiejś godzinie każdemu było niedobrze, no cóż, takie są skutki objadanie się ;)
Jak już połowa poszła to zaczęłyśmy oglądać horrory :33



sobota, 4 stycznia 2014

Wypad na konie! ^.^

Dziś pojechałam z Anią na konie *.*
Jeju, ale było super! 
Troszkę pojeździłyśmy. 
Jeździłam na dwóch koniach, na początku na Activi, a potem na Tajdze. 
Activia jest raczej koniem upartym i ciężko z nią się pracuje, ale dzięki temu poprawia się łydki i dosiad :)
Po za tym według mnie można się więcej na takich koniach nauczyć, no, ale zmęczyć się można...
Na szczęście po kilkudziesięciu minutach pani kazała mi wsiąść na Tajgę. 
Z nią pracuję się łatwo i przyjemnie się jeździ. 
Na moje nieszczęście Tajga lubi kopać konie za nią. 
Oczywiście miała okazję mi to dwa razy pokazać w stępie, gdy wyciągnęłam nogi ze strzemion :/
Trochę się przestraszyłam, ale na szczęście (a z nim bywa różnie) nie spadłam :D 

Activia <3

,,Nooo, dobry konik, dobry..." xD

Czyścimy Activię *.*



Więcej fotek jest na Anki telefonie i wyśle mi je dopiero jutro :c 

Moje Nowo Roczne postanowienia

No, 2014 trwa już 4 dni!

Ogólnie w samego sylwestra nie miłam postanowień noworocznych, to jednak nadeszły one do mnie dziś (nigdy nie jest za późno) :D
Jako pierwsze, i chyba najważniejsze:
Uprawianie sportów.
Przyznam się przez ten rok szkolny odpuściłam sobie, z powodu wyjazdu itp.
Ale nadszedł czas to zmienić!
Nie ma tu u mnie taniców które dorównałyby zajęciom w Buffo, więc ten sport wykluczam.
Pozostają mi konie, no i niedługo idę tak na próbę na trening siatki w mojej szkole.
Przyznam się, grać nie potrafię, no ale próbować można ;)
Drugie postanowienie jest związane z nauką.
Testy już tuż, tuż, no, a fajnie byłoby załapać się do fajnego gimnazjum czy jak to tam w Anglii się nazywa.
Więc co dziennie postaram się poświęcić godzinę więcej nauce (zaczynam od wtorku).
:D
To są takie ważniejsze postanowienia, ale mam jeszcze drobne:
Więcej czasu postaram się spędzać ze znajomymi.
W końcu pójdę do kosmetyczki naprawić moje paznokcie (mają nie fajny kształt :/ )
Będę dbać o dietę.

A Wy jakie macie postanowienia noworoczne? ;)